Gaszenie/Wylączenie silnika

[Lapomruk]

Może pytanie wydawać się głupie, ale czy ktoś może mi powiedzieć jak prawidłowo wyłączać motor?
Z przycisku nad zapłonem czy z kluczyka? Opinie jakie znalazłem są sprzeczne - jedni twierdzą że z kluczyka, inni że z przełącznika.

Czy może ktoś to uzasadnić czemu tak a nie inaczej?

Pozdrawiam

[Fotom]

Nie ma znaczenia. Możesz nawet gasić rozkładając nóżkę. Te wyłączniki są połączone szeregowo.
Gdyby któryś sposób był niewłaściwy, to producent motóra by się zabezpieczył.

[płock1964]

Może pytanie wydawać się głupie, ale czy ktoś może mi powiedzieć jak prawidłowo wyłączać motor?
Z przycisku nad zapłonem czy z kluczyka? Opinie jakie znalazłem są sprzeczne - jedni twierdzą że z kluczyka, inni że z przełącznika.

Czy może ktoś to uzasadnić czemu tak a nie inaczej?

Pozdrawiam

Dyskusja z rodzaju przewagi świąt nad świętami, czyli klasyczna legenda opowiadana przy piwku.

[Merlin]

Z kluczyka (bo i tak to robisz żeby go wyjąć ze stacyjki), czerwony przełącznik to wyłączanie awaryjne.

Najlepiej wyłączyć czerwony, wrzucić bieg, rozłożyć stopkę a później pytać na forum dlaczego moto nie odpala

[Endriusza]

Z kluczyka (bo i tak to robisz żeby go wyjąć ze stacyjki), czerwony przełącznik to wyłączanie awaryjne.

Najlepiej wyłączyć czerwony, wrzucić bieg, rozłożyć stopkę a później pytać na forum dlaczego moto nie odpala

To nie jest aż tak niemożliwe . Bawiąc się w garażu wyłączyłem czerwony przełącznik którego nigdy nie ruszałem. Na drugi dzień w pełnym rynsztunku przekręciłem kluczyk, starter i nic. Żyłka mi wyskoczyła. Telefon, że ja nie jadę gdyż wyjazd był na konkretny czas i nie chciałem zawracać komuś tyłka. Drugi raz wyskoczyła ta sama żyłka jak po dłuuugim czasie i kilku eksperymentach zobaczyłem co się stało .

[Merlin]

też to przeżyłem.

[Lapomruk]

Dzięki za dyskusję.
Tak jak wspomniałem opinie jakie znalazłem były podzielone.

Pozdrawiam wszystkich

[vaaks]

Kiedyś w renomowanym serwisie motocyklowym zostałem pouczony, że motocykl gasi się kluczykiem, a nie czerwonym wyłącznikiem, co zrobiłem przy elektryku. Na pytanie dlaczego - zostałem obdarowany poważnym wykładem z dziedziny elektrotechniki i elektroniki z którego już nic nie pamiętam, ale konkluzja jego była taka : nie robić tego, bo spalisz moduł zapłonowy Nie wiem czy ktoś już w ten sposób spalił moduł, ale ja od tego czasu nie używam.

Kolega motocyklista elektronik napisał:
l XVS1100(L)'99

"Z service ze schematu elektrycznego wyczytać można, że wyłącznik ten tnie +12V podawane na cewkę zapłonową, włącznik rozrusznika i pompę paliwa. Wyłączenie przy zapalonym silniku skutkować powinno wyłączeniem iskry i pompy paliwa. Moduł zapłonowy (centralka pod kanapą) pewnie poda jeszcze ze dwa impulsy na cewkę i po stwierdzeniu braku zmiany położenia wału korbowego zaprzestanie pracy. Normalnie powinien zgłosić wówczas błąd (kontrolka na liczniku). Więc jedyne zagrożenie jakie widzę, to atak od strony cewki na wyjście sygnału zapłonowego. Atak teoretycznie możliwy tylko w przypadku, gdy cewka ma przebicie na izolacji. Z doświadczenia wiem, że tego typu sytuacje są brane pod uwagę przy projektowaniu elektroniki samochodowej i wyjścia są zabezpieczane na wypadek takich sytuacji. Życie pokazuje jednak, że nie da się zagwarantować w 100%, że samo wyjście nie ulegnie uszkodzeniu w skutek otrzymania tak wysokiego napięcia."
Tak więc ja zaprzestaję wyłączania gwiazdki w ten sposób.