Przez GRECJĘ do TURCJI
Przez GRECJĘ do TURCJI
Zastanawiałem się czy w ogóle teraz poruszyć ten temat. Wiem, wiem, że plany dotyczące wyjazdów z dużym wyprzedzeniem rzadko dochodzą do skutku ale cóż, najlepiej po prostu wsiąść na sprzęt i pojechać. Więc do rzeczy 26 KWIETNIA 2008 JADĘ DO TURCJI (tylko nieprzewidziany wypadek losowy może spowodować zmianę tego planu). Jest to jedno z ostatnich miejsc gdzie nie byłem i dlatego tym bardziej mnie tam ciągnie.
Ogólnie plany są takie:
Cieszyn (przejazd autostradami do Chorwacji)
Chorwacja (Dubrownik )
Albania
Grecja ( Meteory, Olimp, Saloniki )
Turcja ( Troja, Antalya, może Kapadocja jak czasu starczy )
powrót:
Turcja ( przez góry do Istambułu )
Bułgaria
Rumunia (Transylwania)
Węgry
Słowacja
Polska
Przeznaczam na to ok. 3 tygodni. Dużo podróżowania mało wylegiwania się.
Czasu jest baaaaaaaaaaaaardzo dużo więc i szefa można powoli urabiać aby dał urlop (jeśli ktoś musi). No i mamy dodatkowy temat na zimowe wieczory. Ni i co Wy na to?
P.S.
Ten wyjazd chodzi mi już po głowie od dwóch lat ale zawsze coś wypadało ważniejszego. Moim zdaniem nie ma co odkładać tego do wiecznego nigdy i w zimę szykować sprzęt do wyjazdu.
Ogólnie plany są takie:
Cieszyn (przejazd autostradami do Chorwacji)
Chorwacja (Dubrownik )
Albania
Grecja ( Meteory, Olimp, Saloniki )
Turcja ( Troja, Antalya, może Kapadocja jak czasu starczy )
powrót:
Turcja ( przez góry do Istambułu )
Bułgaria
Rumunia (Transylwania)
Węgry
Słowacja
Polska
Przeznaczam na to ok. 3 tygodni. Dużo podróżowania mało wylegiwania się.
Czasu jest baaaaaaaaaaaaardzo dużo więc i szefa można powoli urabiać aby dał urlop (jeśli ktoś musi). No i mamy dodatkowy temat na zimowe wieczory. Ni i co Wy na to?
P.S.
Ten wyjazd chodzi mi już po głowie od dwóch lat ale zawsze coś wypadało ważniejszego. Moim zdaniem nie ma co odkładać tego do wiecznego nigdy i w zimę szykować sprzęt do wyjazdu.
-
- Motocyklista jak się patrzy !!!
- Posty: 369
- Rejestracja: ndz gru 25, 2005 12:37 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Rozkładanie mojego piętrowego namiotu wraz z podpiwniczeniem trochę zajmuje a mając w perspektywie codzienne rozkładanie i składanie dużo czasu bym zmarnował, choć trening czyni mistrza. Z BMW dużo osób było w Turcji i wzięli namioty. Ani razu ich nie rozłożyli, ponieważ zawsze coś się znalazło. Kwiecień i maj to miesiące kiedy może być jeszcze chłodno w nocy. Poza tym nie powinno być obłożenia w hotelach. Nie sądzę zresztą aby Karolina chciała pojechać mają w perspektywie ok. 2 tyg namiot.
-
- Zapalony motocyklista
- Posty: 1882
- Rejestracja: wt kwie 18, 2006 10:09 am
- Lokalizacja: Mysiadło
Z każdej sytuacji jest jakieś wyjście :PKonrad pisze:Rozkładanie mojego piętrowego namiotu wraz z podpiwniczeniem trochę zajmuje a mając w perspektywie codzienne rozkładanie i składanie dużo czasu bym zmarnował, choć trening czyni mistrza. Z BMW dużo osób było w Turcji i wzięli namioty. Ani razu ich nie rozłożyli, ponieważ zawsze coś się znalazło. Kwiecień i maj to miesiące kiedy może być jeszcze chłodno w nocy. Poza tym nie powinno być obłożenia w hotelach. Nie sądzę zresztą aby Karolina chciała pojechać mają w perspektywie ok. 2 tyg namiot.