Witam,
trochę ochłonołem z goraczki bycia posiadaczem Hondy Varadero,co kilka dni odpalam moto-brak mi dzwięku silnika :oops: chyba to nie jest zboczenie (kręce kółka po garażu) ale do rzeczy-przy trzecim kręceniu motocykla na ssaniu usłyszałem dzwięk bendiksa?tak miałem w Peugocie jak kończyły się szczotki-czy to poważny objaw -na 20 odpaleń wydarzyło to się raz.
Dopadła mnie grypa i jestem uziemniony
mam jeszcze lekko wygięty rant felgi (zauważyłem dopiero przy czyszczeniu moto-plus objaw gorącej głowy) co można z tym zrobić,po zakupie zrobiłem jakieś 15 km-wszystko według mnie jest ok.
Zakup używanego Varadero,gorąca głowa,szczęka w dół
Zazwyczaj nowy posiadacz jest tak nakręcony, że słyszy i widzi dziwne rzeczy. Rada (choć trudna do wykonania) jest taka abyś wsiadł i jeździł. Zawsze coś świśnie, stuknie itp.
Nie przejmuj się zbytnio.
Co do koła to jak nie bije Ci kierownica podczas jazdy to luzik. Najwyżej zwyczajnie dasz do wyważenia i już.
Nie przejmuj się zbytnio.
Co do koła to jak nie bije Ci kierownica podczas jazdy to luzik. Najwyżej zwyczajnie dasz do wyważenia i już.
"Lepszy głupiec wędrujący po świecie od mędrca, który siedzi w domu"