lajtowy wyjazd

Opisy, zdjęcia, linki z podróży w 2009 roku.
Wiadomość
Autor
marselus

lajtowy wyjazd

#1 Post autor: marselus »


Konrad
Zapalony motocyklista
Posty: 1254
Rejestracja: śr mar 07, 2007 11:58 am
Lokalizacja: paryż

#2 Post autor: Konrad »

Dla mnie to troche przegięcie pałki, zresztą nie zrobili tego dla przyjemności tylko dla kasy, Touratech zapłacił im nizłą kasę, marketing.
Pomysł przejechania na R1 dookoła świata przez Sjaaka był jeszcze do zaakceptowania, to nie.

Awatar użytkownika
Pretor
Site Admin
Posty: 2143
Rejestracja: czw lis 17, 2005 3:18 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#3 Post autor: Pretor »

gada baba i gada. Dlaczego ma kufry BMW a nie ZEGA ? :roll:

Konrad to jest chyba kobitka szefa. :wink:
"Lepszy głupiec wędrujący po świecie od mędrca, który siedzi w domu"

Konrad
Zapalony motocyklista
Posty: 1254
Rejestracja: śr mar 07, 2007 11:58 am
Lokalizacja: paryż

#4 Post autor: Konrad »

Pretor pisze:gada baba i gada. Dlaczego ma kufry BMW a nie ZEGA ? :roll:

Konrad to jest chyba kobitka szefa. :wink:
pewnie tak :wink:

kolim
Zapalony motocyklista
Posty: 797
Rejestracja: śr kwie 02, 2008 12:33 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#5 Post autor: kolim »

Konrad pisze:Dla mnie to troche przegięcie pałki, zresztą nie zrobili tego dla przyjemności tylko dla kasy, Touratech zapłacił im nizłą kasę, marketing.
Pomysł przejechania na R1 dookoła świata przez Sjaaka był jeszcze do zaakceptowania, to nie.
A moim zdaniem trzeba miec fantazje i tyle :-)
Obrazek

Konrad
Zapalony motocyklista
Posty: 1254
Rejestracja: śr mar 07, 2007 11:58 am
Lokalizacja: paryż

#6 Post autor: Konrad »

kolim pisze:
Konrad pisze:Dla mnie to troche przegięcie pałki, zresztą nie zrobili tego dla przyjemności tylko dla kasy, Touratech zapłacił im nizłą kasę, marketing.
Pomysł przejechania na R1 dookoła świata przez Sjaaka był jeszcze do zaakceptowania, to nie.
A moim zdaniem trzeba miec fantazje i tyle :-)
Jak bym dostał tyle kasy co oni to też bym pewnie pojechał, tu nie chodzi o fantazje tylko o kasę i promocję.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Relacje z podróży - 2009”