Alpy 03-12.07 2009

Opisy, zdjęcia, linki z podróży w 2009 roku.
Wiadomość
Autor
Grzesiek
Zapalony motocyklista
Posty: 845
Rejestracja: pt sty 04, 2008 3:52 pm
Lokalizacja: KRAKÓW

Alpy 03-12.07 2009

#1 Post autor: Grzesiek »

Zgodnie z ubiegłorocznymi ustaleniami po wyjeździe z Konradem i Piotrkiem w Dolomity oraz Alpy Włoskie , Austriackie i Julijskie w tym roku postanowiliśmy dokończyć temat i jechać do Szwajcarii oraz Francji .
Chłopaki w tym roku niestety nie dali rady i w cztery motorki odpaliliśmy w piątek 3 lipca . Pogoda była zmienna , Czechy przelecieliśmy w burzach - chwilę lało ala później 30 stopni i szybkie wysychanie . Koło Melku , w Austrii dopadła nas zajebista ulewa i zamiast szybkiego wysychania było szybkie przebieranie po burzy włącznie z majtkami :lol: .
W Austrii przelot obok pięknych górskich jezior i nocleg w Bad Ischgl . Widać kryzys jak cholera , długo szukaliśmy otwartego Gasthofu czy Pensjonatu . Na drugi dzień Park Narodowy w Dachsteinie , Grossglockner i piękna pogoda w Dolomitach . Nocleg koło Cortiny D "Ampezzo w maleńkiej osadzie przy przełęczy . Rano szybkie śniadanie i wczesny wypad bo okazało się , że jest wyścig rowerowy w którym bierze udział 11 tysięcy ludzi :shock: :shock: :shock: i zamykają pół Dolomitów . Wydarliśmy w kierunku Corvary ale i tak drogi były zamknięte , zrobiliśmy tylko dwie przełęcze z czterech . Po półgodzinnej dyskusji z Policjantami - finalnie pojawiło się ich czterech musieliśmy zawrócić na pólnoc . Byłem strasznie wkur..ny ale dzięki temu odkrlismy piękną przełęcz przed Brianson !. Później przejazd przez Bolzano , Merano i jedziemy do Szwajcarii . Na pograniczu Włosko - Szwajcarskim przełęcz STELVIO .
I to jest wyzwanie dla motocyklistów :!: :!: :!: Ciasne , nieprzyjemne agrawki na wysokość 2760 m :!: . Ruch bardzo duży , oczywiście motocykle , wszyscy straszliwie skoncentrowani w walce :lol: . A od połowy góry pada ...
Po przejechaniu całych Alp stwierdzam , że ta przełęcz to prawdziwe wyzwanie i to trzeba zaliczyć :!: :!: :!: . Nocleg tuż za przełęczą , w małym Pensjonacie nad wodospadem .
Na drugi dzień Livigno i przełęcze na stronę Szwjcarską . Na stronie Szwjcarskiej zimno , resztki sniegu przy drodze i pasące się na nim krowy :shock: :lol: . Widoki zajebiste , przejazd dwoma przełęczami w dzikiej scenerii i wjazxd do St. Moritz . Piekne widoki , pogoda i dojazd nad włoskie jeziora obok Como . Widok rewelacja , potężne góry wpadające do wody . Dalej przelot do Francji przez paskudną , uprzemysłowioną część Włoch na północ od Mediolanu i Turynu . Wyczailiśmy na mapie białą drogę przez góry i w ciszy i spokoju dojechaliśmy przez kolejne przełęcze do granicy z Francja . Przejazd oczywiście przez góry , pusto bo wszyscy pocieli tunelem :wink: . U góry piekne widoki , zdjęcie ze świstakiem i jazda do Cool de 'Iseran , najwyższej przełęczy tego wypadu - 2770 . Pogoda super , piękne słońce i puste drogi . Pogoda pierniczy się przed przełęczą , zaczyna padać . Jest 17.30 idę do informacji turystcznej i pytam co słychać na górze ? Pani odpowiada że podobnie jak tutaj pada , tyle że śnieg :shock: :shock: :shock: . Po naradzie z Romkiem ustalamy , że póki co nic nie mówimy Laurze - drugi sezon jazdy na motocyklu , dawała sobie super radę cały czas :!: :!: :!: - i zostajemy na noc w bajecznym skalnym mieście . Rano budzi nas słońce , jemy skromne śniadanko i do boju . Po chwili znowu pada , coraz bardziej się ochładza i od 3/4 góry zaczyna padać śnieg . Nic kobitka nie kłamała . Na szczycie mgła , snieg i temperatura spada do -1 :!: :!: :!: . Robimy fotki i zjeżdżamy do Val D' Isere , jest zajebiscie , po 20 minutach lodowatego wiatru rozgrzewamy się na widok jadacego pod góre pługu :lol: :lol: :lol: . W dolinie 15 stopni i słońce . Jedziemy jeszcze odwiedzić Tignes i przez małą przełęcz Św.Bernarda wracamy do Włoch .
Jedziemy do podnóży Mt.Blanc , wjeżdżamy najwyżej jak się da i przez Courmayeur i Grand St.Bernard jedziemy do Szwajcarii . Piękna pogoda i widoki , na dole 32 stopnie :!: , na przełęczy 15 . W tym dniu mieliśmy największą amplitudę temperatury - 33 stopnie :shock: :lol: :lol: .
Śpimy w Szwajcarskiej miejscowosci nad pięknym jeziorkiem w górach .
Na drugi dzień przelot do SILVRETTY w Austrii . Dzięki Laurze zmieniamy trasę i bocznymi drogami przez puste , dzikie przełęcze i lodowiec jedziemy przez Szwajcarię do miasteczka Wilhelma Tella . Tam noicleg w starym , klimatycznym Gasthausie i dalej w drogę przez przełęcze . Trochę pada , trochę świeci ale widoki nieprawdopodobne . Pusto , dziko i pieknie . Na dole knajpa motocyklowa z bykiem , super klimat i właściciele motocykliści - organizują mnóstwo imprez dla szwajcarskich motocyklistów , maja nawet swój katalog z pięknymi zdjęciami .
Powrót przez SILVRETTĘ , dolinę Zillertalu , urokliwe wodospady Krems do Austrii . Nocleg obok Melku nad samym Dunajem - pusto , zero turystów , wystraszeni powodziami . W niedzielę przelot nudnymi Czechami i piękną Austrią - przez winnice do domu .
Po 10 dniach i przejechaniu 3623 km wiem już prawie wszystko o Alpach i zgodnie z obietnicą daną towarzyszą wyjazdu wracamy tam za rok .
Naprawdę warto ...
Parę fotek , w sumie mamy ponad 2000 ale kto to obrobii ...
http://picasaweb.google.pl/grzegorz.abd ... directlink
Podróżuje się nie po to , aby dotrzeć do celu, ale po to , żeby być w podróży .

Awatar użytkownika
Krzysiek
Motocyklista jak się patrzy !!!
Posty: 360
Rejestracja: pn wrz 03, 2007 6:55 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#2 Post autor: Krzysiek »

Pięknie Grzesiu, mam nadzieję, że za miesiąc u Ciebie pokażesz więcej fotek i poopowiadasz :D
Napis próbny

smutek
Zapalony motocyklista
Posty: 1424
Rejestracja: pn wrz 10, 2007 10:07 am
Lokalizacja: warszawa

#3 Post autor: smutek »

Super !
KTM 640 RALLY MADAFAKA- W TRAKCIE ODZYSKIWANIA ŚWIETNOŚCI PO FUCK UP-ie W MOTOCHALLENGE SERWIS
http://www.facebook.com/d.smutkiewicz

Awatar użytkownika
Grzelas
Dzień dobry jestem tu nowy.
Posty: 12
Rejestracja: śr maja 06, 2009 5:18 pm
Lokalizacja: Zamość

#4 Post autor: Grzelas »

Super wypad.
Tak się składa że w sierpniu też wybieram się w te okolice i przestraszyło mnie zdanie o kryzysie. Czyżby to znaczyło że mogą być problemy z noclegiem?
Moja trasa to Wiedeń - jez. Garda - Col de Iseran - San Gottardo - Stelvio Pass - Timmelsjoch - Brno. Przy czym w okolicy punktów wymienionych planuje noclegi. Hotel pensjonat, a najlepiej namiot. Czy moge mieć jakieś problemy? A może jakieś sugestie dotyczące noclegów w tych okolicach? Pozdrawiam.

Grzesiek
Zapalony motocyklista
Posty: 845
Rejestracja: pt sty 04, 2008 3:52 pm
Lokalizacja: KRAKÓW

#5 Post autor: Grzesiek »

Krzysiek pisze:Pięknie Grzesiu, mam nadzieję, że za miesiąc u Ciebie pokażesz więcej fotek i poopowiadasz :D
Oczywiście , wieczorem przy balantince :wink: :lol:
Podróżuje się nie po to , aby dotrzeć do celu, ale po to , żeby być w podróży .

Grzesiek
Zapalony motocyklista
Posty: 845
Rejestracja: pt sty 04, 2008 3:52 pm
Lokalizacja: KRAKÓW

#6 Post autor: Grzesiek »

Grzelas pisze:Super wypad.
Tak się składa że w sierpniu też wybieram się w te okolice i przestraszyło mnie zdanie o kryzysie. Czyżby to znaczyło że mogą być problemy z noclegiem?
Moja trasa to Wiedeń - jez. Garda - Col de Iseran - San Gottardo - Stelvio Pass - Timmelsjoch - Brno. Przy czym w okolicy punktów wymienionych planuje noclegi. Hotel pensjonat, a najlepiej namiot. Czy moge mieć jakieś problemy? A może jakieś sugestie dotyczące noclegów w tych okolicach? Pozdrawiam.
Problemy z noclegiem mieliśmy tylko w okolicach Bad Ischgl - Dachstein .
Zawsze szukamy noclegów w małych miejscowościach lub na uboczu - jest taniej . Ceny noclegów od 20-30 euro ze śniadaniem - jedyny droższy nocleg w Szwajcarii 39 euro .
Polecam nocleg pod Stelvio - droga na Bormio , klimatyczny domek nad wodospadem - 24 euro ze śniadaniem
Podróżuje się nie po to , aby dotrzeć do celu, ale po to , żeby być w podróży .

Awatar użytkownika
Medman
Motocyklista jak się patrzy !!!
Posty: 466
Rejestracja: pt sty 02, 2009 11:19 pm
Lokalizacja: 3miasto

#7 Post autor: Medman »

Grześ!!! o ja Cie kręcę ! Niezła wyprawa! I słońce i śnieg ! Można rzec 4 pory roku w 2 dni!!
Beemka bez kłopotów ?? :D 8)
Jutro to dziś tyle że jutro !! (Lem)

Grzesiek
Zapalony motocyklista
Posty: 845
Rejestracja: pt sty 04, 2008 3:52 pm
Lokalizacja: KRAKÓW

#8 Post autor: Grzesiek »

Medman pisze: Beemka bez kłopotów ?? :D 8)
A jak myślisz :wink: :lol: :lol: :lol:
Wszystkie ok a były trzy :lol:
Podróżuje się nie po to , aby dotrzeć do celu, ale po to , żeby być w podróży .

JAQB
Zapalony motocyklista
Posty: 740
Rejestracja: śr paź 15, 2008 9:42 pm

#9 Post autor: JAQB »

Piękne klimaty i fotki. W przyszłym roku na pewno jadę w Alpy na narty, ale chciałbym też na dwóch kółkach :cry:.

Konrad
Zapalony motocyklista
Posty: 1254
Rejestracja: śr mar 07, 2007 11:58 am
Lokalizacja: paryż

#10 Post autor: Konrad »

No Grzesiu i Ty odrobiłeś pracę domową, piękna trasa i przygoda, zdjęcia super, pozazdrościć. Pozdrowienia dla całej załogi!!!

Dobry
Stały bywalec - trochę wymiata
Posty: 260
Rejestracja: pt paź 12, 2007 8:29 pm
Lokalizacja: Łomianki

#11 Post autor: Dobry »

super wyprawa :lol: :lol:
troszeczkę już jeżdzę

Przemek
Zapalony motocyklista
Posty: 1353
Rejestracja: wt kwie 10, 2007 12:14 am

#12 Post autor: Przemek »

Grzesiek, kurde narobiłeś mi smaka na Alpy. Jeżdże tam wyłącznie zimą, ale widzę że latem też jest pięknie.
nieaktualne

Arti
Stały bywalec - trochę wymiata
Posty: 283
Rejestracja: wt sty 01, 2008 4:28 pm
Lokalizacja: Rio

#13 Post autor: Arti »

Ale wam zazdroszczę!!!

Awatar użytkownika
Hary
Udaje motocyklistę
Posty: 107
Rejestracja: pn lut 02, 2009 2:51 pm
Lokalizacja: WARSZAWA

#14 Post autor: Hary »

Superrrrrrrrrr............... :D

Grzesiek
Zapalony motocyklista
Posty: 845
Rejestracja: pt sty 04, 2008 3:52 pm
Lokalizacja: KRAKÓW

#15 Post autor: Grzesiek »

Przemek pisze:Grzesiek, kurde narobiłeś mi smaka na Alpy. Jeżdże tam wyłącznie zimą, ale widzę że latem też jest pięknie.
Przemas uwielbiam Alpy , jeżdżę na nartach ....... bardzo długo :wink:
Po raz pierszy pojechałem latem z chłopakami w ubiegłym roku i to jest to :!:
W zimie wszystko jest białe i g..no widać , trochę lepiej na wiosnę , ale lato to full bajer :!:
Podróżuje się nie po to , aby dotrzeć do celu, ale po to , żeby być w podróży .

ODPOWIEDZ

Wróć do „Relacje z podróży - 2009”