Wyszło przypadkiem na przeglądzie technicznym... po wcisnięciu hamulca ręcznego nie świeci się światełko STOP. Włosy aż mi się zjeżyły na głowie jak sobie pomyślałem , że zaledwie dzień wcześniej prowadziłem całą ekipę po zamglonych serpentynach Czarnej Góry i Złotego Stoku bez sygnalizacji hamulca :shock: Po teście nożnego troszkę się uspokoiłem - STOP się świeci, więc przynajmniej (pomny lekcji hamowania na forum tak nogą jak i ręką) coś tam mrugałem od czasu do czasu
Ale do rzeczy. Na postoju zdjąłem z czujnika pod rączką hamulca przewody i je zwarłem : STOP się zaświecił !
Wniosek : prawdopodobnie uszkodzony czujnik :?
Dokładnie pokazany jest on na TYM rysunku - oznaczony cyfrą "1".
Nie wiecie przypadkiem czy to idzie jakoś naprawić lub ewentualnie gdzie kupić oryginał / zamiennik
Czujnik hamulca ręcznego
- zalmen3
- Motocyklista jak się patrzy !!!
- Posty: 563
- Rejestracja: czw kwie 10, 2008 9:21 am
- Lokalizacja: Oborniki Wlkp.
Mialem cos takiego w Transalpie i u mnie pomoglo wyregulowanie polozenia klamki hamulca. Objaw mialem taki, ze czujnik "lapal" jak byl lekko wcisniety, a jak sie nacisnelo go mocniej (wlacznik stycznika ma pewien zakres suwu) to swiatlo gaslo. Po 15 minutowej zabawie sruba regulacyjna klamki udalo mi sie znalezc takie ustawienie, ze czujnik zwieral przewody przez caly czas uzywania hamulca przedniego. Iproblem mialem do konca uzywania transalpa z glowy
Pozdrawiam
Pozdrawiam
W Viaderku nie ma problemu z wymontowaniem czujnika - jest to osobny moduł przykręcany do zespołu manetki jednym wkrętem.
Otóż wykreciłem go, wyczysciłem styki i ... nic
Podłączyłem pod miernik i co się okazuje : wskazania wariują - łączy/nie łączy. Po chwili zauwayzłem w tym pewną prawidłowość i juz miałem obraz sytuacji. Uszkodzony jest jeden ze styków. Prawdopodobnie wewnątrz obudowy pękło łącznie, a niestety jest on nierozbieralny
Na szczęście naciskając go w pewnym kierunku zaczyna łączyć. Pozostaje więc poszukać nowego (lub z demontażu), a na razie jezdzic na prowizorce. :?
Otóż wykreciłem go, wyczysciłem styki i ... nic
Podłączyłem pod miernik i co się okazuje : wskazania wariują - łączy/nie łączy. Po chwili zauwayzłem w tym pewną prawidłowość i juz miałem obraz sytuacji. Uszkodzony jest jeden ze styków. Prawdopodobnie wewnątrz obudowy pękło łącznie, a niestety jest on nierozbieralny
Na szczęście naciskając go w pewnym kierunku zaczyna łączyć. Pozostaje więc poszukać nowego (lub z demontażu), a na razie jezdzic na prowizorce. :?