VIM10 - 9-12 maja 2008, Zanka, Węgry

[Pretor]

ja trochę z innej beczki. Jak bedziecie na VIM-ie to zagadajcie z założycielami międzynarodowej strony varadero żeby dodali link do naszej klubowej strony.. ja już dwa razy pisałem do nich i cisza.. wiec moze wytłumaczycie im na miejscu ze warto umieścić nas na stronie międzynarodowej tylko nie używajcie siły

Taaa pogadajcie o ile to ma jakieś znaczenie. W sumie mi to .... i powiewa.
Nic na siłę.

[stoldar]

Jeśli już dwa razy była pisana nasza prośba o dołączenie strony.
To trzeci raz można zapytać dlaczego nie odpisali na maile już na VIM'e...
Tylko jak nie zależy to po co ???
I tak będą zdziwieni polarami z napisem, którego nie znają i nie rozumieją ...
Może sami zapytają o co tu chodzi

[stoldar]

Motorki przygotowane i gotowe ?
O której wyjeżdżacie z Warszawy na VIM ?

[smutek]

Motorki przygotowane i gotowe ?
O której wyjeżdżacie z Warszawy na VIM ?

Tego nie wiedzą nawet najstarsi korbielowscy górale 8)

[stoldar]

Zdzwonimy się po drodze i już na miejscu w Korbielowie.
My startujemy jutro o 14.00

[Dukii]

Napiszcie do Nas z VIM-u

[Bajka]

No i pojechali , a ja zostałam buuuuuuuuuuuu

[Dukii]

No i pojechali , a ja zostałam buuuuuuuuuuuu

masz chociaż spokój w domu

[Dukii]

Info od Smutnego:
"Dolecieliśmy (do Korbielowa), trochę deszczu, zimno jak pies ale piwko na pewno załatwi wszystko. Zaraz coś zjemy i lecimy oblukać łódzką ekipe "

[Bajka]

Łódzka ekipa została wygoniona z lokalu, ładnie zaczynają więc spotkają się chyba jutro i mam nadzieję, że już wspólnie pojadą dalej. Z Łodzi jadą 4 motorki.

[Dukii]

info od Smutnego:

Widomość z 11:44
Wyjechaliśmy o 9:30 z korbielowa. Niestyty ekipa łódzka nie chciała poczekać 5 minut aż zatankujemy w korbielowie wiec jedziemy sami we trójkę. Jesteśmy za banską bystrycą.

Widomość z 14:17
Pogoda zajebista, słoneczko świeci. 30 km do granicy, 200 na miejsce

[Pretor]

hmmm a co to za ekipa łódzka??? Najpierw ich z lokalu wywalają a później na kolegę nie czekają ???

[Dukii]

nie wiem dokładnie kto tam jedzie...

info sprzed chwili:
Jeszcze 100 km. Dupa boli ale to nie ważne

[Grzesiek]

co do ekipy to hmmmmmm, nie poczekać na kolegów którzy tankują sprzęty :oops:

dupa boli po 400 km ? a który kurna taki wrażliwy ? księżniczka na ziarnku grochu ?

[Dukii]

relacjonuje Smutny