Dusi przy jeździe ze stałą prędkością... brak pomysłów

Tematy dotyczące prac serwisowych oraz eksploatacji.
ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
thesoltys88
Dzień dobry jestem tu nowy.
Posty: 2
Rejestracja: śr cze 22, 2011 11:35 pm
Lokalizacja: Łódź

Dusi przy jeździe ze stałą prędkością... brak pomysłów

#1 Post autor: thesoltys88 »

Witam, chciałbym opisać swój problem, z którym walczę od kilku tygodni i już mi ręce opadają.

Viadro - SD01 2000 roku, 55 000 km przebiegu.

Pod koniec sezonu miałem średnio przyjemną przygodę z wystrzałem uszczelek pod pokrywami zaworów. Dzięki forum szybko zdiagnozowałem przyczynę, a zimą zabrałem się za serwis Viadra, który obejmował kolejno: wymianę:
alternatora, styków pompy paliwa, świeć, filtra paliwa, filtra powietrza, napinaczy łańcucha rozrządu.

Po wpompowaniu znaczącej sumy w viaderko wybrałem się na pierwszą przejażdżkę, ale moto nie było zbyt skore do jazdy przerywając i strzelając w wydechy. Niewiele myśląc, zaślepiony bezwarunkową miłością do modelu wycelowałem kolejnych kilka stówek oddając sprzęt do serwisu na regulacje zaworów, czyszczenie i regulację gaźników. Moto odebrałem, na wolnych obrotach chodziło doskonale, przyspieszało książkowo, o strzelaniu nie było mowy.

Problemy zaczęły się, gdy na czwartym i piątym biegu dynamiczniej odkręciłem manetkę, schodząc z obrotów lub jadąc ze stałą prędkością Viadro wyraźnie się dusi, a im dynamiczniejsze przyspieszanie tym bardziej upierdliwe objawy. Przy czym przyspieszanie jest jak najbardziej ok. Gaźniki były rozebrane i przebadane przez trzech mechaników, żaden nic nie stwierdził, wężyki podciśnieniowe przy gaźnikach również były wymieniane. Spece w serwisie mówili, żeby poczekać, aż się ociepli bo te gaźniki nie lubią niskich temperatur, ale ja tej wersji nie kupuję, bo w garażu stoi identyczne Viadro ojca, które bez żadnych regulacji chodzi jak marzenie. Poza tym przed alternatorem nie było, żadnych objawów.
Ręce mi już opadają, o kondycji finansowej nie wspominając. Może ktoś z Was ma jakikolwiek pomysł.

piter121
Stały bywalec - trochę wymiata
Posty: 298
Rejestracja: wt lut 28, 2012 12:02 am
Marka motocykla: Honda Varadero 1000
Rocznik: 2004
Lokalizacja: manchester/ gorzow wlkp

#2 Post autor: piter121 »

Mam dla Ciebie taka propozycje, zamien gazniki z ojca motoru i zobacz czy bedzie ok, jesli tak to masz gwarancje ze gazniki do bani, jesli zas problem pozostanie to gazniki sa dobre i trzeba szukac przyczyny w innym miejscu

Awatar użytkownika
dario
Uczy się jeździć
Posty: 70
Rejestracja: wt lip 17, 2012 8:36 pm
Imię: Dariusz
Marka motocykla: Honda
Model: Varadero XL 1000
Rocznik: 2001
Lokalizacja: Gdynia

#3 Post autor: dario »

i co kolego rozwiązałeś problem? u mnie jest coś podobnego. przy jeździe ze stałą prędkością obroty między 3-5 tys moto wyraźnie szarpie, ale obroty nie falują, zastanawiam się co to może być. jakieś macie pomysły?

vipkojot
Stały bywalec - trochę wymiata
Posty: 204
Rejestracja: wt mar 23, 2010 4:01 pm
Marka motocykla: Honda
Model: Varadero
Lokalizacja: Nowy Sącz

#4 Post autor: vipkojot »

dario pisze:i co kolego rozwiązałeś problem? u mnie jest coś podobnego. przy jeździe ze stałą prędkością obroty między 3-5 tys moto wyraźnie szarpie, ale obroty nie falują, zastanawiam się co to może być. jakieś macie pomysły?
sprawdź zębatki i łańcuch.

Awatar użytkownika
dario
Uczy się jeździć
Posty: 70
Rejestracja: wt lip 17, 2012 8:36 pm
Imię: Dariusz
Marka motocykla: Honda
Model: Varadero XL 1000
Rocznik: 2001
Lokalizacja: Gdynia

#5 Post autor: dario »

napęd faktycznie nie jest igła, ale wydaje mi się że jeszcze powinien troche pośmigać, ale nie wykluczam i tego, narazie szukam jakiś tańszych przyczyn :), chociaż jak trzeba będzie to trzeba będzie,...dzięki

ODPOWIEDZ

Wróć do „Serwis”