Strona 2 z 2

Re: Jemniom Maroko Ekpedyszyn kwiecień 2012 część trzecia

: pt maja 25, 2012 9:16 pm
autor: jaromc
Jezier pisze:
Kowal73 pisze:
Obrazek
Cały następny odcinek fotorelacji będzie o tym motocykliście. Piotr "Student" na typowo pustynnym sprzęcie, madmaxie :)

CDN.......................
Prawie jak wielbłąd :)
pomylił zjazd na autrostrade :shock: szacun

: pn maja 28, 2012 7:03 pm
autor: Kowal73
http://vimeo.com/42938076

Filmik zrealizowany przez jednego z wycieczkowiczów :)

: pn maja 28, 2012 8:29 pm
autor: matusz82
Aż miło się oglądało. Super przygoda :).

: śr maja 30, 2012 9:41 pm
autor: Kowal73
Odcinek Specjalny - w całości poświęcony wyjątkowemu facetowi na innym niż wszystkie sprzęcie...
O tym, że marzenia są na wyciągnięcie ręki, że nie należy z nich rezygnować, trzeba tylko być upartym i wziąć sprawy w swoje ręce...
Czy możliwe jest zdobywanie pustyni na szosowym sprzęcie jakim jest GSXF??? Oczywiście, że tak. Udowodnił to Piotrek Bojarski vel Student pokonując piachy pustyni na swoim 'jajeczku' . Wraz z grupą rannych ptaszków wyruszył podziwiać wschód słońca na wydmach, tam właśnie poczuł 'to coś' i chwilę później kiedy ruszaliśmy na dwudniową objazdówkę wokół wydm zdecydował, że pokona trasę na własnym motocyklu. Przygotowania nie trwały długo, wystarczyło odkręcić możliwe do odkręcenia plastiki, resztę obłożyć kartonami po jogurtach, lampę osłonić folią i pasem zaciskowym przymocować ją do motocykla... Tak właśnie powstał pustynny ścigacz - Mad Max. Prezentował się zawodowo i radził sobie doskonale - po prostu płynął po piachu. Trasę zakończył z sukcesem, bez gleby, udowadniając wszystkim, że jeśli czegoś naprawdę się chce to posiadany sprzęt nie stoi na przeszkodzie...
Niech będzie to zachętą dla tych, którzy myślą, że się nie da...

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek

Obrazek


Obrazek


Obrazek

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

cdn..............

: czw maja 31, 2012 9:44 am
autor: Dukii
niezły wariat! :wink:

: pn cze 04, 2012 10:48 pm
autor: Kowal73
Po leniwym, lokalnym marokańskim śniadaniu opuszczamy nasz kemping zwany Rajem i asfaltem jedziemy w kierunku wąwozu Todra, tam zatrzymujemy się na chwilę aby poczuć ogrom otaczających nas skał i dalej ruszamy skrótem łączącym wąwóz Todra z wąwozem Dades. Droga zamienia się w wąską ścieżkę prowadzącą korytami wyschniętych rzek. Pokonujemy wąskie strumyki, skalne uskoki i kamieniste dna rzek. Chmury na niebie i prześwitujące przez nie słońce sprawia, że góry wydają się magiczne. Docieramy do wąwozu Dades i słynnych serpentyn tu chwila przerwy na kawę i obowiązkową przejażdżkę po serpentynach. Czas nas goni, na niebie pojawiają się złowrogie chmury i zaczyna robić się chłodno. Ruszamy w kierunku Agoudal gdzie zaplanowaliśmy nocleg. Po drodze zahaczamy o małą wioskę gdzie zostawiamy wiezioną z Polski paczkę od pary która była tu kilka miesięcy wcześniej. Mały prezent w podzięce za nocleg i wyżywienie.
W końcu, późnym wieczorem docieramy do Agoudal, tankujemy motocykle benzyną laną prosto z beczek i meldujemy się w miejscu noclegu. Rano zaskoczenie - przymrozek, motocykle oszronione a pogoda zmusza do wciągnięcia na siebie większej ilości ubrań niż zwykle. Zatoczyliśmy koło - od śniegu poprzez pustynię i upały do mroźnego Agoudal.
Wyjeżdżamy. Najpierw szerokim asfaltem kierujemy się w stronę Imilchil by zaraz za miasteczkiem wbić się w poleconą przez lokalną młodzież drogę a raczej w coś co tylko ją przypominało, była to wąska, kamienista, kręta ścieżka poprzecinana korytami rzek - jednym słowem była to ścieżka dla osłów :) Okazało się później, że był to krótki odcinek prowadzący do właściwego szlaku. Droga w którą wjechaliśmy to głównie szybki szeroki szuter który z każdym kilometrem stawał się mniej szybki i mniej szeroki a drogę wyznaczały koryta strumieni i rzek jedna z nich skutecznie nas zatrzymała. Rwący nurt zerwał most i właśnie trwały prace nad jego odbudową. Na drugą stronę prowadziła jedynie wąska kładka. Przejechać się nie da, wracać szkoda. Próby przekonania robotników do przewiezienia motocykli na łyżce koparki również kończą się niepowodzeniem. Sytuację ratują śmiałkowie którzy z pełnym i mokrym poświęceniem przepychają motocykle na drugą stronę. Udało się. Możemy jechać dalej bo jeszcze tego samego dnia chcemy dotrzeć do Marakeszu.
Kolejny postój to zachwycające wodospady Ouzoud, tu chwilę odpoczywamy przed, jak już wiemy nocną drogą do Marakeszu.
Miasto wita nas chaosem na drogach, odgłosem wciąż naciskanych klaksonów i atmosferą wielkiego zamieszania. Plan jest prosty: Hotel, prysznic i ruszamy na podbój miasta. Główny cel to plac Djemaa El Fna i kolacja którą planujemy zjeść na jednym z setek straganów oferujących lokalne przysmaki. W końcu zasłużony odpoczynek po pełnym wrażeń dniu...
Innym klimatem miasto wita nas o poranku: feeria barw, zapachy i dźwięki upajają, spacer po medynie zachwyca...
Czas jednak nieubłaganie płynie a my jesteśmy coraz bliżej końca naszej wyprawy. Z Marakeszu ruszamy w stronę Fes po drodze nocując w dopiero co budowanym na tyłach stacji benzynowej ogrodzie. Następnego dnia docieramy do uroczego miasteczka Chefchaouen po drodze zatrzymując się w starożytnym rzymskim mieście Volubilis...
Ostatnie chwile wyprawy spędzamy na szwędaniu się po wąskich uliczkach Chefchaouen, kupowaniu pamiątek i kosztowaniu lokalnych specjałów... Później już tylko prosta droga na prom i nasza kochana stara Europa... Aby przedłużyć magiczne chwile wyjazdu wybieramy się na sam koniec zwiedzić Gibraltar...
Afrykańska przygoda dobiegła końca...


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Obrazek

CD nie będzie!!!!!!!!

: wt cze 05, 2012 12:19 am
autor: Pablo-XL
:D Super!!!! zazdraszczam :D :D :D

: wt cze 05, 2012 9:46 pm
autor: Wild Hog
No to faktycznie się działo :roll:
Podoba mi się sposób robienia zdjęć (ujęcia). Jeśli można to czym były robione?

: wt cze 05, 2012 9:49 pm
autor: Kowal73
Wild Hog pisze:No to faktycznie się działo :roll:
Podoba mi się sposób robienia zdjęć (ujęcia). Jeśli można to czym były robione?
Canon eos1 + 20-35 2.8 + 80-200 2.8

: śr cze 06, 2012 11:10 am
autor: Grzesiek
Jak to nie będzie , jak to nie będzie ...
Zajebisty wyjazd wrzuć coś jeszcze :shock:

: śr cze 06, 2012 5:57 pm
autor: Kowal73
Grzesiek pisze:Jak to nie będzie , jak to nie będzie ...
Zajebisty wyjazd wrzuć coś jeszcze :shock:
Grzesiek na pewno coś się jeszcze urodzi :) Mam nadzieję że foty z Kirgizji i Chin będą równie ładne :)

: pn cze 11, 2012 10:13 am
autor: mateo
super foty i wyprawa