Potrzebuje rady:
Wczoraj zaliczyłem mega dziurę w jezdni - felga zagięta i niestety podczas doraźnego prostowania rantu aby napompować i jechać dalej pękła - poxipolina zrobiła swoja i jakoś do domu dojechałem. Pytanie - czy felga z zakładu po prostowaniu, spawaniu i malowaniu spełnia wszelkie formy bezpieczeństwa i nadaje się do "pewnej" jazdy.
Czy przeboleć i kupić nową czy spokojnie mogę śmigać na naprawianej.
Koszt prostowania , spawania i malowania ok 450 zł, używka 1000 nowa jeszcze nie wiem.
zagięta i pęknięta felga
- mirek
- Udaje motocyklistę
- Posty: 103
- Rejestracja: śr gru 14, 2011 10:53 pm
- Lokalizacja: Pszczyna/ Paris
Najlepiej sprawdz zamienniki sa zamienne felgi do varadero? Powinny byc tansze...
Felga profesionalnie naprawiona nadaje sie do jazdy. Jesli mialbym osobicie korzytstac z takiej to nie jezdzilbym na niej wiecej niz 150km/h i wolalbym zeby nie byla na przednim kole ( taka moja podswiadomosc) mozesz tez kupic uzywke ...
Felga profesionalnie naprawiona nadaje sie do jazdy. Jesli mialbym osobicie korzytstac z takiej to nie jezdzilbym na niej wiecej niz 150km/h i wolalbym zeby nie byla na przednim kole ( taka moja podswiadomosc) mozesz tez kupic uzywke ...
Pozdrawiam - mirek
Viaderko 2004
Junak 350 z wózkiem bocznym- polska tradycja
Jawa 250 po dziadku
BMW R50/2 side car
BMW R60/5 żandarm
Viaderko 2004
Junak 350 z wózkiem bocznym- polska tradycja
Jawa 250 po dziadku
BMW R50/2 side car
BMW R60/5 żandarm