Skrzywiona tarcza hamulcowa
Skrzywiona tarcza hamulcowa
Witam.Mam problemik.Przednia prawa tarcza mi sie delikatnie nagrzewa nawet przy praktycznie nie używaniu hamulca ,wiem również juz ze jest ona delikatnie skrzywiona (cos koło2mm).Taką info otrzymałem w zaprzyjaźnionym serwisie :? .czas naprawy tydzien (jak nie lepiej),ten okres nie jest spowodowany tym iż to taka ciezka robota ,lecz kolejkami przed zblizajacym sie sezonem :P . Moje pytanie dotyczy głownie tego czy nie zaszkodze sobie zbytnio(a raczej układowi hamulcowemu ) jak w czasie oczekiwania na wprowadzenie moto do serwisu zrobie troche km?Czy ktos zna moze kogos kto robi cos takiego jak prostowanie tarcz w Łodzi?Czy ktoś z Was miał kiedys taki problem? :?
a jaki koszt naprawy zacisku no to mam problem bo juz nie wiem czy oni sie nie myla i czy to tarcza czy zacisk w takim układzie.No i czy mozna tak troche pośmigać ,czy raczej zdecydowanie odpuścić.W sumie to tak mocno sie nie nagrzewa, no ale zawsze :idea: :roll:smutek pisze:W zeszłym roku miałem ten problem też wszyscy myśleli że mam walniętą tarczę, po wymianie na nowe okazało się że to zacisk był udeżony niestety nie spotkałem się z tym żeby ktoś prostował tarcze :roll:
1) Sprawdzenie tego czy tarcza jest krzywa jest bardzo proste. W każdym serwisie zajmie to 15 min. Trzeba zdjąć koło wsadzić w "imadło" zakręcić i popatrzeć na ustawiony na kole przyrząd.
2) Tarczy się nie da wyprostować ponieważ są to tarcze "pływające".
3) Jeśli nie masz jakiegoś bicia strasznego, jeśli nie ściąga ci moto podczas jazdy oraz jeśli Ci nie idzie dym z klocków to jeździj do momentu aż przyjdzie nowa tarcza. Bo zamówić musisz jeśli masz krzywą.
2) Tarczy się nie da wyprostować ponieważ są to tarcze "pływające".
3) Jeśli nie masz jakiegoś bicia strasznego, jeśli nie ściąga ci moto podczas jazdy oraz jeśli Ci nie idzie dym z klocków to jeździj do momentu aż przyjdzie nowa tarcza. Bo zamówić musisz jeśli masz krzywą.
"Lepszy głupiec wędrujący po świecie od mędrca, który siedzi w domu"
w takim układzie musze ze specami pogadać,po czym oni stwierdzili ze to tarcza,no i dlaczego sadza ze jest mozliwosc jej prostowania :shock: ,nie chciałbym pakowac kasy w prostowanie czegos czego wyprostowac sie nie da.No i jeszcze mozliwe ze to zacisk,Coś tu nie gra ,a w sumie sa to ludzie do których mam juz jakies zaufanie i myśle ze znaja sie na temacie hmmmmmmmmm.....
15 sezonów ???? Niezły szrotDukii pisze:ja już 15, sezonu śmigam na krzywej tarczy
wmisiuk
zobacz że tarczy zbytnio nie da się umocować. Zewnętrzny pierścień jest połączony z wewnętrznym takimi kółkami - pierścieniami. To wszytko jest z lekka ruchome. Nieco inaczej niż w samochodzie gdzie cała tarcza to monolit.
"Lepszy głupiec wędrujący po świecie od mędrca, który siedzi w domu"
kolego Dukii Ty jesteś tu doświadczonym forumowiczem,ja dopiero "rekrut",ale nie sądzisz ze tu zaraz moze dojsc do aktu przemocy hihihihihihiihiPretor pisze:dość że mu się przegrzewa to i owo to jeszcze go bije
PS:no to na to wyglada ze nic sie nie przejmowac tylko tłuc narazie km,i sprawdzic najpierw konkretnie ta tarcze,a jak by było wszystko oki z tarcza to wymienic zacis :roll:
czyli jednak bije
szczerze mówia to nie stwierdziłem bicia na klamce ,no ale cóz tarcza sie nagrzewa praktycznie bez używania hamulca wiec ....... bedzie trzeba zajeżeć,najważniejsze ze z tego co czytam to nie jest to az takie niebezpieczne dla całego układu i mozna pośmigac hmmmmmmm ... idze weekend
szczerze mówia to nie stwierdziłem bicia na klamce ,no ale cóz tarcza sie nagrzewa praktycznie bez używania hamulca wiec ....... bedzie trzeba zajeżeć,najważniejsze ze z tego co czytam to nie jest to az takie niebezpieczne dla całego układu i mozna pośmigac hmmmmmmm ... idze weekend