Strona 1 z 1

Hiszpania, Portugalia 2009

: ndz wrz 28, 2008 6:48 pm
autor: Konrad
Trasa:

Warszawa – Berlin(Wannsee) pociąg (www.dbautozug.de) z tego co się orientuje to wyjeżdża z Berlina o 13 i jest pod granicą Hiszpańską około 6 rano w miejscowości Narbonne (czas zależy też od terminu). Przejazd wybrzeżem Hiszpanii i Portugalii i przez Pireneje do Narbonne – Berlin – Warszawa. Propozycja na sezon 2009. Z dojazdem do Berlina z Wawy to ponad 7000km. Z uwagi na VIM w Turcji ten wyjazd planuję na I połowę września lub kwiecień 2009.

Obrazek

: ndz paź 05, 2008 3:10 pm
autor: gomez
Konrad, jesli cokolwiek potrzeba i moge pomoc to wal w ciemno, pisz na priv. 2009 zapowiada sie na rok owiedzin w ES, singapore2poland tez za rok.A tak nawiasem, ta czerwona linia to trasa? chcesz jechac po plazach?he he he ... warto wbic sie troszke w glab, naprawde warto.... :D pozdrowionka i.... hasta pronto!

: ndz paź 05, 2008 3:15 pm
autor: gomez
i jeszcze jedno wybrales jedne z najbardziej deszczowych momentow... tak bylo na poczatku wrzesnia w ES :):) http://www.youtube.com/watch?v=Pe_2jDn8lEw a tak w kwietniu.. http://www.youtube.com/watch?v=Zv7JlFo-e3c

: ndz paź 05, 2008 3:31 pm
autor: Konrad
Dzięki, jest też druga opcja połączona z Marokiem (wtedy z Portugalii tylko Lizbona i z Gibraltaru do Tangieru, Casablanca i powrót przez Fes). Zobaczymy na co czas pozwoli.

: ndz paź 05, 2008 4:51 pm
autor: Pretor
gomez pisze:Konrad, jesli cokolwiek potrzeba i moge pomoc to wal w ciemno, pisz na priv. 2009 zapowiada sie na rok owiedzin w ES, singapore2poland tez za rok....
A co chodzi z tym singapore2poland? Czy Iza i Kamil się wybierają do ES???

: ndz paź 05, 2008 5:12 pm
autor: gomez
Tak, dokladnie...trasa ich wyprawy biegnie tez przez Polwysep Iberyjski... http://www.singapore2poland.com/map.php wymienilismy wiadomosci i mam nadzieje na super spotkanko :D .. ale do tego to jeszcze kilka chwil... ale czy ty mnie nabierasz , ze tegonie wiedziales? 8) 8) :wink: :wink:

: ndz paź 05, 2008 5:32 pm
autor: Pretor
Szczerz mówiąc czytałem po łebkach i jakoś sobie wymyśliłem, że kończą w tym roku całą jazdę. A tak przy okazji o mały włos a bym się z nimi spotkał w Mongilii. Nawaliła nieco technika czyli kontakt utrudniał brak telefonów i chyba w sumie inne kierunki jazdy.