W piątek pogoda była rewelacyjna , 27 stopni i piękne słońce . Postanowiliśmy wykorzystać fantastyczną pogodę i jeździliśmy do 20.00 .
Mieliśmy nosa , sobotni poranek przywitał nas obfitym deszczem i temperaturą 10 stopni :shock: .
W ciągu dwóch dni przejechaliśmy prawie 500 km po Bieszczadach jeżdżąc wzdłuż i poprzek , znanymi drogami ,dzikimi duktami oraz drogami zapomnianymi przez ludzi ( zwłaszcza drogowców ) .
Największy fan to droga na której trzeba trzykrotnie przekroczyć bród ( poziom wody był bardzo niski
Klimaty nieprawdopodobne , brak jakiejkolwiek cywilizacji , sama natura ...
Wszystkim udającym się w Biesczady polecam Muczne , rewelacyjne miejsce kilka kilometrów za Ustrzykami Górnymi - serce Bieszczad , maleńka , klimatyczna osada - leśniczówka , agroturystryka i oczywiście najważniejsze - Wilcza Jama - super miejsce , super ludzie oraz żarcie -dziczyzna .
Niestety nie mam zdjęć z najciekawszych odcinków - wszyscy byli pochłonięci jazdą i delektowaniem się naturą .
Zdecydowanie polecane miłośnikom enduro .
Kilka zdjątek :
http://picasaweb.google.pl/grzegorz.abd ... directlink