Re: Niespodzianka po wymianie napędu
: sob kwie 02, 2022 6:59 pm
Ja zawsze po ustawieniu łańcucha prosiłem słusznej postury osobnika (a jeszcze lepiej dwóch), aby zasiadło na moto i wtedy na obciążeniu sprawdzam, czy nie jest on napięty jak struna.
Można to zrobić odkręcając tylny amorek i opuszczając motor tak, aby wahacz "był w poziomie". Właściwie to tak, aby zębatka zdawcza była jak najdalej odsunięta od zębatki napędowej. Wtedy łańcuch nie powinien mieć luzu. Robisz to raz i dokładnie. Stawiasz potem moto na centralkę i mierzysz jaki luz jest teraz (bo tak regulować będzie wygodniej w przyszłości). Ja takiego pomiaru dokonałem przy zakładaniu osłony gumowej na tylny amortyzator. Dla samego ustawienia łańcucha to trochę przerost formy nad treścią taka operacja. Potem już regulacje były proste.
Można to zrobić odkręcając tylny amorek i opuszczając motor tak, aby wahacz "był w poziomie". Właściwie to tak, aby zębatka zdawcza była jak najdalej odsunięta od zębatki napędowej. Wtedy łańcuch nie powinien mieć luzu. Robisz to raz i dokładnie. Stawiasz potem moto na centralkę i mierzysz jaki luz jest teraz (bo tak regulować będzie wygodniej w przyszłości). Ja takiego pomiaru dokonałem przy zakładaniu osłony gumowej na tylny amortyzator. Dla samego ustawienia łańcucha to trochę przerost formy nad treścią taka operacja. Potem już regulacje były proste.