Mam takie pytanko...
ponieważ bardzo rzadko nachodzi mnie chęć zabuksowania tylnym kołem doświadczenia nie mam, ale...
o ile pamiętam wcześniej mogłem to zrobić trzymając klamkę hamulca przedniego i stojąc na nogach bez problemu koło buksowało
![Co jest? :whatup:](./images/smilies/1ff.gif)
Teraz w wiosennym amoku
![Radosny :oczy:](./images/smilies/3b.gif)
![Płacze ;(](./images/smilies/5.gif)
otóż - przednie koło, mimo zaciśniętego przedniego hamulca na maksa, nie było wstanie utrzymać moto i się toczyło (nie mam ABS'u)
![Zakręcony :S](./images/smilies/5b.gif)
przy przeglądzie przed sezonowym w serwisie wymieniali mi i płyn i klocki - od wymiany przejechałem ok 100 km.
Jak radzicie, czy poczekać jeszcze z 100km czy jednak prosić serwis o sprawdzenie?
Czy może "robię z igły widły"
![Zakręcony :S](./images/smilies/5b.gif)
![Zakręcony :S](./images/smilies/5b.gif)