Strona 5 z 6

: wt kwie 29, 2008 8:46 am
autor: Dukii
ZAZDROSZCZĘ :!: :!: :!: :twisted:

: wt kwie 29, 2008 2:43 pm
autor: Arti
No pięknie, pięknie :)

: wt kwie 29, 2008 8:23 pm
autor: Zimny
Następny dzień wyprawy naszych kolegów :lol:
Diś drogi lepsze ,wypili kawę w Sarajevie przy Aleji Snajperów ślady bombardowań widać na każdym rogu są w miejscowości Osijek , dziś machneli 470 km :P . Jutro zdobywają Budapeszt . Teraz po trudach dnia piwo Ozujsko power. :lol: :lol:

Pozdrawiamy serdecznie. :D :D :D :D :D

: wt kwie 29, 2008 11:03 pm
autor: Neshi
Aż trudno mi uwierzyć ... :roll:
Muszę zobaczyc te zdjęcia ;)
Dotąd takie trasy oglądałem tylko w tv i internecie. Teraz, kiedy czytam co wyprawiają znajomi, to aż chce się zamknąć interes i ruszyć przed siebie. I to ot tak, bez ceregieli i tygodni przygotowań. Jaki ten świat jest mały ... :shock:

Słowem, musze nabrać doświadczenia, a wkrótce sie do kogoś podepnę. Super, że tutaj mozna znaleźć tyle inwencji ! Dobrze trafiłem :D

: śr kwie 30, 2008 4:57 pm
autor: Leszek
W życiu są piękne chwile dla nich warto żyć ,by było co kiedyś wspominać siebie i innych osiągnięcia gdy wciąż żyją wspomnienia. Powodzenia pozdrawiam :oops:

: czw maja 01, 2008 12:01 am
autor: Zimny
Następny dzień wyprawy :lol: Disiaj zwiedzali Budapeszt miasto piękne godne polecenia a w szczegulności nocą super :lol: Dzisiaj pogonili tylko 270 km i tylko ze względu na słabe oznakowanie dróg :cry: Motorki ok :lol:

: pt maja 02, 2008 1:33 pm
autor: Zimny
1.05.2008 nie miałem żadnych informacji od Konrada i Pretora :cry: może dzisiaj dadzą cynka :wink: :wink: :wink:

: pt maja 02, 2008 8:34 pm
autor: Pretor
A kuku Panie kruku :):):)

Wróciliśmy cali i zdrowi. Konrad jeszcze został w górach do niedzieli a ja już w wawie. W sumie ok 4600 km. Bez awarii nie licząc mojej uszczelki w wydechu.

W skrócie powiem, że warto było. Nawet nie wiedziałem, że tak może być ładnie, dziko i ciekawie. Relacja już niebawem. Dzięki za doping.
Napewno tam jeszcze wrócę bo Bałkany to raj dla motocykli takich jak vaiadro. Bieszczady, Rumunia to pikuś.

: sob maja 03, 2008 12:48 am
autor: Zimny
Pretor pisze:A kuku Panie kruku :):):)

Wróciliśmy cali i zdrowi. Konrad jeszcze został w górach do niedzieli a ja już w wawie. W sumie ok 4600 km. Bez awarii nie licząc mojej uszczelki w wydechu.

W skrócie powiem, że warto było. Nawet nie wiedziałem, że tak może być ładnie, dziko i ciekawie. Relacja już niebawem. Dzięki za doping.
Napewno tam jeszcze wrócę bo Bałkany to raj dla motocykli takich jak vaiadro. Bieszczady, Rumunia to pikuś.
No witamy panie kruku :wink: :lol:

: ndz maja 04, 2008 5:02 pm
autor: Konrad
Mam ładny awatarek :D . Dziś wróciłem. Tak na oko wyszło mi 4700km. Na Bałkany również wrócę ale teraz można juz planować kolejne wyjazdy. Plany są ambitne :wink: .

: pn maja 05, 2008 6:41 pm
autor: Konrad
Muszę dodać jeszcze jedno – po ponad 1000km w Chorwacji i wjeździe do Czarnogóry wydawało mi się, że drogi w MNE to tragedia. Wystarczyło jednak abym w niedzielę 300km wracał w deszczu po polskich drogach i z żalem muszę przyznać, że pod względem dróg lokalnych to i Czarnogóra jest przed nami jakieś 10 lat :evil: . O BIH i Słowacji już nie wspomnę.

: śr maja 07, 2008 12:53 am
autor: Pretor

: śr maja 07, 2008 8:54 am
autor: Dukii
No pięknie!!! Brawo Panowie!!!! Prezentacja super!!!

: śr maja 07, 2008 10:22 am
autor: Neshi
Dech zatyka ...
pozostaje żyć nadzieją , że wszystko jeszcze przed nami :D

: śr maja 07, 2008 3:07 pm
autor: Grzesiek
Fotki super :lol: :lol: :lol: , prezentacja zajebista :!: :!: :!:
I co warto było ? Już wiecie dlaczego wracam tam trzeci raz we wrześniu :wink:

Nie widziałem fotek z Durmitoru , Plivskiego Jeziera , Monastyru Ostrog i Lovcen Parku wraz z Boką Kotorką - macie jeszcze po co wracać :wink: :lol: :lol:
Może w przyszłym roku uda się zmontować wypad Czarnogóra / Albania :wink:

" Najpiekniejsze połączenie gór i morza Pan Bóg stworzył w Czrnogórze"
G.Byron