Zakup motocykla turystycznego
Zakup motocykla turystycznego
Proponuję spróbować rozstrzygnąć temat, czy Varadero czy 1200GS(ewentualnie ADV.) a może V-STROM 1000. Może jeszcze coś innego. W przeciągu roku lub dwóch będę zmieniał motocykl, mam nadzieje, że wypowiecie się obiektywnie. Do mnie jak na razie przemawia bezobsługowy wał kardana oraz wiele ułatwiających podróż gadżetów.
Oczywiście, że BMW i to ADV :)
bo:
- wał karadana
- wyłączany ABS
- szprychowane koła
- silnik chłodzony powietrzem
- lepszy w terenie (opinie i testy)
- nienurkujące zawieszenie przednie Telelewer
W tym wypadku BMW GS, XL 1000 V, V-strom chyba tylko może decydować cena zakupu (60, 45, 33 tyś w przybliżeniu) Każdy z tych motocykli ma dobrą opnię.
Myślę, że tutaj cena określa jakość
bo:
- wał karadana
- wyłączany ABS
- szprychowane koła
- silnik chłodzony powietrzem
- lepszy w terenie (opinie i testy)
- nienurkujące zawieszenie przednie Telelewer
W tym wypadku BMW GS, XL 1000 V, V-strom chyba tylko może decydować cena zakupu (60, 45, 33 tyś w przybliżeniu) Każdy z tych motocykli ma dobrą opnię.
Myślę, że tutaj cena określa jakość
"Lepszy głupiec wędrujący po świecie od mędrca, który siedzi w domu"
Prawie- oba były już sprzedane.
Ale po "przymiarce" na sucho (bez wiedzy właściciela ) stwierdziłem że siedzi się lepiej niż na Varadero, łatwiej manewrować kierownicą- szersza i bardziej prosta, nie wali się na bok przy lekkim przechyle. Gabaryt podobny ale odczucie miałem że lżejszy. To drugi motocykl na którym kolana mieszczą mi sie w przetłoczenia na baku.
Ale po "przymiarce" na sucho (bez wiedzy właściciela ) stwierdziłem że siedzi się lepiej niż na Varadero, łatwiej manewrować kierownicą- szersza i bardziej prosta, nie wali się na bok przy lekkim przechyle. Gabaryt podobny ale odczucie miałem że lżejszy. To drugi motocykl na którym kolana mieszczą mi sie w przetłoczenia na baku.
>> Skierniewice's Brotherhood of Beer <<
Mój kumpel ma KTM 990 Adventure i bardzo sobie chwali. W teście "Motocykla" zawarli całą prawdę o tym moto - tam gdzie inni wymiękają, dla KTMa zaczyna się prawdziwa zabawa :twisted: . Austriacy nie postawili na wygodę ale generalnie moto nadaje się na hard coreowe wyprawy.
Co do BMW GS - zajefajny motor ale cena :shock: - wg. mnie nie warto aż tak przepłacać jeżeli pod ręką sa porównywalne moto.
TIGER - chętnie bym się przejechał nowym Tigerem. Ciekawym czy brytole poprawili niedoróbki jakie nękały poprzednie wersje - szczególnie silnik.
No więc na razie pozostaje poczciwe Viadro :P - kanapa wśród enduro, ale za to jaka piękna.
Co do BMW GS - zajefajny motor ale cena :shock: - wg. mnie nie warto aż tak przepłacać jeżeli pod ręką sa porównywalne moto.
TIGER - chętnie bym się przejechał nowym Tigerem. Ciekawym czy brytole poprawili niedoróbki jakie nękały poprzednie wersje - szczególnie silnik.
No więc na razie pozostaje poczciwe Viadro :P - kanapa wśród enduro, ale za to jaka piękna.
Taaa... Varadero zajęło I miejsce pod względem komfortu i ochrony p-atm.
A wg sprzedawców z Liberty Motor silnik ze Sprinta 1050 w tym motocyklu to potęga. Inna sprawa że to silnik kwadratowy (skok tłoka równy jego średnicy) czyli najlepszy kompromis pomiędzy mocą a momentem w motocyklu użytkowym.
A wg sprzedawców z Liberty Motor silnik ze Sprinta 1050 w tym motocyklu to potęga. Inna sprawa że to silnik kwadratowy (skok tłoka równy jego średnicy) czyli najlepszy kompromis pomiędzy mocą a momentem w motocyklu użytkowym.
>> Skierniewice's Brotherhood of Beer <<
Witam,
Ten temat kiedyś już po części był poruszany. Byłem w Niemczech i rozmawiałem z ludźmi, którzy „trochę” jeżdżą. A rozmawialiśmy na temat czy BMW 1200GS czy 1200 GS ADV. I o dziwo większość z nich stwierdziła, iż zwykły GS jest znacznie lepszy, ponieważ:
1. Poręczniejszy
2. Lepsze zawieszenie (mają praktycznie takie same ale ADV. jest znacznie cięższy i ma przesunięty środek ciężkości o 3cm)
3. Jeden motocyklista na 50 (przynajmniej w Polsce) nigdy nie wykorzysta 33-litrowego zbiornika na paliwo, tylko Afryka
4. Cena, ADV jest jednak droższy o ok. 6 tys.PLN
5. Komfort podróżowania lepszy na zwykłym GSie, zakręty typu agrafki w Dolomitach, wymagają jednak siły
6. Manewrowanie na parkingu, do ADV potrzebne min. 2 osoby no i dużo miejsca do parkowania!
Z drugiej jednak strony jest „coś” w ADV. co powoduje, że chce się mieć ten motocykl. Według mnie jest to chyba jednak przerost formy nad treścią, a Polscy nabywcy w 80% kupują ADV po prostu aby mieć niebiesko białe „śmigło” na sprzęcie. No a poza tym mają ADV., którego nigdy nie wykorzystają.
Jest też wiele zalet tego motocykla, ale jedna podoba mi się szczególnie – producent zezwala na podróżowanie z oryginalnymi kuframi 180km/h.
Ten temat kiedyś już po części był poruszany. Byłem w Niemczech i rozmawiałem z ludźmi, którzy „trochę” jeżdżą. A rozmawialiśmy na temat czy BMW 1200GS czy 1200 GS ADV. I o dziwo większość z nich stwierdziła, iż zwykły GS jest znacznie lepszy, ponieważ:
1. Poręczniejszy
2. Lepsze zawieszenie (mają praktycznie takie same ale ADV. jest znacznie cięższy i ma przesunięty środek ciężkości o 3cm)
3. Jeden motocyklista na 50 (przynajmniej w Polsce) nigdy nie wykorzysta 33-litrowego zbiornika na paliwo, tylko Afryka
4. Cena, ADV jest jednak droższy o ok. 6 tys.PLN
5. Komfort podróżowania lepszy na zwykłym GSie, zakręty typu agrafki w Dolomitach, wymagają jednak siły
6. Manewrowanie na parkingu, do ADV potrzebne min. 2 osoby no i dużo miejsca do parkowania!
Z drugiej jednak strony jest „coś” w ADV. co powoduje, że chce się mieć ten motocykl. Według mnie jest to chyba jednak przerost formy nad treścią, a Polscy nabywcy w 80% kupują ADV po prostu aby mieć niebiesko białe „śmigło” na sprzęcie. No a poza tym mają ADV., którego nigdy nie wykorzystają.
Jest też wiele zalet tego motocykla, ale jedna podoba mi się szczególnie – producent zezwala na podróżowanie z oryginalnymi kuframi 180km/h.
-
- Zapalony motocyklista
- Posty: 1882
- Rejestracja: wt kwie 18, 2006 10:09 am
- Lokalizacja: Mysiadło
to kiedy kupujesz nowy sprzęt :roll:Konrad pisze:Witam,
Ten temat kiedyś już po części był poruszany. Byłem w Niemczech i rozmawiałem z ludźmi, którzy „trochę” jeżdżą. A rozmawialiśmy na temat czy BMW 1200GS czy 1200 GS ADV. I o dziwo większość z nich stwierdziła, iż zwykły GS jest znacznie lepszy, ponieważ:
1. Poręczniejszy
2. Lepsze zawieszenie (mają praktycznie takie same ale ADV. jest znacznie cięższy i ma przesunięty środek ciężkości o 3cm)
3. Jeden motocyklista na 50 (przynajmniej w Polsce) nigdy nie wykorzysta 33-litrowego zbiornika na paliwo, tylko Afryka
4. Cena, ADV jest jednak droższy o ok. 6 tys.PLN
5. Komfort podróżowania lepszy na zwykłym GSie, zakręty typu agrafki w Dolomitach, wymagają jednak siły
6. Manewrowanie na parkingu, do ADV potrzebne min. 2 osoby no i dużo miejsca do parkowania!
Z drugiej jednak strony jest „coś” w ADV. co powoduje, że chce się mieć ten motocykl. Według mnie jest to chyba jednak przerost formy nad treścią, a Polscy nabywcy w 80% kupują ADV po prostu aby mieć niebiesko białe „śmigło” na sprzęcie. No a poza tym mają ADV., którego nigdy nie wykorzystają.
Jest też wiele zalet tego motocykla, ale jedna podoba mi się szczególnie – producent zezwala na podróżowanie z oryginalnymi kuframi 180km/h.
Czasu jeszcze trochę mam. Sądzę, że nie wcześniej niż 2009. Generalnie zastanawiam się nad R 1200GS a K1200S. Są to diametralnie różne sprzęty. W ten weekend wybrałem się z żonką do Białowieży, oczywiście na moto. Po przejeździe drogami lokalnymi stwierdzam iż GS jest mi bliższy. A może do tego czasu Varadero zrobi wał kardana. Choć ja nie spotkałem się z przebiegami Varadero rzędu 100tys. a BMW tak. Serwisy tylko w Niemczech
-
- Zapalony motocyklista
- Posty: 1882
- Rejestracja: wt kwie 18, 2006 10:09 am
- Lokalizacja: Mysiadło
to poczekaj jeszcze chwilę i się spotkasz ja właśnie nawinąłem 50 tysKonrad pisze:Czasu jeszcze trochę mam. Sądzę, że nie wcześniej niż 2009. Generalnie zastanawiam się nad R 1200GS a K1200S. Są to diametralnie różne sprzęty. W ten weekend wybrałem się z żonką do Białowieży, oczywiście na moto. Po przejeździe drogami lokalnymi stwierdzam iż GS jest mi bliższy. A może do tego czasu Varadero zrobi wał kardana. Choć ja nie spotkałem się z przebiegami Varadero rzędu 100tys. a BMW tak. Serwisy tylko w Niemczech