Zgasł na autostradzie
-
- Uczy się jeździć
- Posty: 79
- Rejestracja: śr cze 12, 2013 11:20 am
- Imię: Jacek
- Marka motocykla: Honda
- Model: Varadero 1000 XL
- Rocznik: 2004
- Lokalizacja: Szwajcaria,Schlieren,Wola Uhruska
Re: Zgasł na autostradzie
Mam HISS. To znaczy że moje kluczyki trzeba dostroić do nowego modułu ?
- Staszek1
- Sympatyk
- Posty: 605
- Rejestracja: pt cze 30, 2017 10:26 am
- Imię: Staszek
- Marka motocykla: KTM
- Model: 1090 ADV R
- Rocznik: 2018
- Lokalizacja: Milanówek
Re: Zgasł na autostradzie
Dziwne to wszystko????
Swego czasu dokładnie śledziłem wpisy na forum. Czytałem też "stare" tematy aby przygotować się do zakupu Viaderka. Nie przypominam sobie, aby był kiedykolwiek opisany przypadek uszkodzenia modułu. Poprawcie mnie jeśli się mylę.
Wydaje mi się też dość zaskakujące, aby ten ewentualnie uszkodzony moduł raz działał poprawnie a raz nie.
Może to co napisze będzie dziwne i niektórych z kolegów nawet rozśmieszy, ale ja (jeśli tego nie zrobiłeś) wymieniłbym akumulator na odpowiedni i porządny.
??????
Opisałeś, że zgasł na autostradzie i dopiero po postoju odpalił jakby nigdy nic.
Tak właśnie zachowywała się moja poprzednia Yamaha - rozszczelniony akumulator, zwarcie na celi. Wymiana akumulatora pomogła.
Kiedy kupiłem swoją Hanke miałem nieregularne, ale zdarzające się sporadycznie dziwne przypadłości:
Zerowanie liczników, spadek obrotów w czasie jazdy, czknięcie na wolnych obrotach i strzały w wydech.
Nawet "procedura awaryjnego odpalania" gdy nie gasł HIS czasami nie działała.
Nie, żeby cały czas coś, od tak raz na jakiś czas. Zazwyczaj im dalsza jazda - dłuższe jednorazowe eksploatowanie sprzętu, tym dziwne zjawiska częstsze. Nie można było tego zdiagnozować, bo nie powtarzały się regularnie, a i upierdliwość niezbyt wnerwiająca, bo jak na wyjeździe (1500km) raz ci czknie i raz strzeli w wydech, to zanim dojedziesz do domu to już o tym zapomnisz.
Przy zimowym serwisie zauważyłem, że mam założony akumulator 11ah. Wymieniłem go profilaktycznie na odpowiednio pojemny, choć ten rzekomo działał, motocykl odpalał po tygodniowym postoju bez problemu.
Kolejny sezon (przeszło 20 000 km) przejeździłem bez najmniejszych niespodzianek o których właśnie pisałem.
Czy to zasługa nowego akumulatora????
(przecież serwis zimowy nie ograniczył się wtedy jedynie do wymiany akumulatora)
Nie wiem?
Swoją drogą, to japońska (stara) technologia jest naprawdę niesamowicie bezawaryjna.
Większość usterek jest spowodowana zaniedbaniami eksploatacyjnymi i po ich diagnozie okazują się zwykłymi "pierdołami".
Grubsze awarie występują niesamowicie rzadko i zazwyczaj tam, gdzie przysłowiowy "Janusz motoryzacji" pchał łapska bez odpowiedniej wiedzy i narzędzi.
Nie wiem, czy pomogłem? Może tylko niepotrzebnie rozbudziłem Twoją nadzieję?
Niech wypowiedzą się mądrzejsi.
Swego czasu dokładnie śledziłem wpisy na forum. Czytałem też "stare" tematy aby przygotować się do zakupu Viaderka. Nie przypominam sobie, aby był kiedykolwiek opisany przypadek uszkodzenia modułu. Poprawcie mnie jeśli się mylę.
Wydaje mi się też dość zaskakujące, aby ten ewentualnie uszkodzony moduł raz działał poprawnie a raz nie.
Może to co napisze będzie dziwne i niektórych z kolegów nawet rozśmieszy, ale ja (jeśli tego nie zrobiłeś) wymieniłbym akumulator na odpowiedni i porządny.
??????
Opisałeś, że zgasł na autostradzie i dopiero po postoju odpalił jakby nigdy nic.
Tak właśnie zachowywała się moja poprzednia Yamaha - rozszczelniony akumulator, zwarcie na celi. Wymiana akumulatora pomogła.
Kiedy kupiłem swoją Hanke miałem nieregularne, ale zdarzające się sporadycznie dziwne przypadłości:
Zerowanie liczników, spadek obrotów w czasie jazdy, czknięcie na wolnych obrotach i strzały w wydech.
Nawet "procedura awaryjnego odpalania" gdy nie gasł HIS czasami nie działała.
Nie, żeby cały czas coś, od tak raz na jakiś czas. Zazwyczaj im dalsza jazda - dłuższe jednorazowe eksploatowanie sprzętu, tym dziwne zjawiska częstsze. Nie można było tego zdiagnozować, bo nie powtarzały się regularnie, a i upierdliwość niezbyt wnerwiająca, bo jak na wyjeździe (1500km) raz ci czknie i raz strzeli w wydech, to zanim dojedziesz do domu to już o tym zapomnisz.
Przy zimowym serwisie zauważyłem, że mam założony akumulator 11ah. Wymieniłem go profilaktycznie na odpowiednio pojemny, choć ten rzekomo działał, motocykl odpalał po tygodniowym postoju bez problemu.
Kolejny sezon (przeszło 20 000 km) przejeździłem bez najmniejszych niespodzianek o których właśnie pisałem.
Czy to zasługa nowego akumulatora????
(przecież serwis zimowy nie ograniczył się wtedy jedynie do wymiany akumulatora)
Nie wiem?
Swoją drogą, to japońska (stara) technologia jest naprawdę niesamowicie bezawaryjna.
Większość usterek jest spowodowana zaniedbaniami eksploatacyjnymi i po ich diagnozie okazują się zwykłymi "pierdołami".
Grubsze awarie występują niesamowicie rzadko i zazwyczaj tam, gdzie przysłowiowy "Janusz motoryzacji" pchał łapska bez odpowiedniej wiedzy i narzędzi.
Nie wiem, czy pomogłem? Może tylko niepotrzebnie rozbudziłem Twoją nadzieję?
Niech wypowiedzą się mądrzejsi.
Podróżować to żyć.
(Hans Christian Andersen)
(Hans Christian Andersen)
- zalmen3
- Motocyklista jak się patrzy !!!
- Posty: 563
- Rejestracja: czw kwie 10, 2008 9:21 am
- Lokalizacja: Oborniki Wlkp.
Re: Zgasł na autostradzie
Raz wymieniałem moduł z HISS w TransAlp'ie. Udało mi się zdobyć używany, sprawny moduł wraz z dwoma kluczykami od kolegi, który swojego Trampka skasował i oddawał na złom. Stary moduł odpiąłem i podłączyłem nowy, a w kluczykach wydłubałem ten kawałek gumki/plastyku, na którym jest znaczek hondy i pod spodem były transpondery, które podmieniłem na te wydłubane z kluczyków, które dostałem wraz z używanym modułem. Wszystko zadziałało bez problemu. Koledze oddałem swój moduł i jego kluczyki z moimi transponderami i to wszystko poszło do handlarza z ubezpieczalni, jako rozliczenie szkody całkowitej.
Podsumowując, jeżeli zdecydujesz się na wymianę modułu, to powinno wystarczyć zakupienie nowego lub używanego wraz z dwoma transponderami zaprogramowanymi do tego modułu i podmianka części. Może to okazać się niższy koszt niż zakup dodatkowo całego zestawu stacyjki i kluczyków.
Dodam jeszcze, że to co pisze powyżej Staszek1 nie musi być wcale takie głupie. W tym sezonie miałem problemy z ładowaniem i aku i też objawiało się to między innymi wypadaniem zapłonu, czy gaśnięciem silnika na wolnych obrotach. Tak samo jak Staszek1 założyłem nowy, mocniejszy aku (18Ah) i maszyna chodzi jak nowa.
Podsumowując, jeżeli zdecydujesz się na wymianę modułu, to powinno wystarczyć zakupienie nowego lub używanego wraz z dwoma transponderami zaprogramowanymi do tego modułu i podmianka części. Może to okazać się niższy koszt niż zakup dodatkowo całego zestawu stacyjki i kluczyków.
Dodam jeszcze, że to co pisze powyżej Staszek1 nie musi być wcale takie głupie. W tym sezonie miałem problemy z ładowaniem i aku i też objawiało się to między innymi wypadaniem zapłonu, czy gaśnięciem silnika na wolnych obrotach. Tak samo jak Staszek1 założyłem nowy, mocniejszy aku (18Ah) i maszyna chodzi jak nowa.
Internetowy sklep komputerowy - http://mirwit.com.pl
-
- Sympatyk
- Posty: 1504
- Rejestracja: śr maja 15, 2013 10:01 pm
- Imię: mmm
- Marka motocykla: honda
- Model: VA 1000 VFR1200XD
- Rocznik: 2009
- Lokalizacja: Świdnik
Re: Zgasł na autostradzie
Staszek dobrze prawi.Jaki masz akumulator i ile lat ma?
-
- Uczy się jeździć
- Posty: 79
- Rejestracja: śr cze 12, 2013 11:20 am
- Imię: Jacek
- Marka motocykla: Honda
- Model: Varadero 1000 XL
- Rocznik: 2004
- Lokalizacja: Szwajcaria,Schlieren,Wola Uhruska
Re: Zgasł na autostradzie
Dzięki koledzy za rady. Każda wskazówka mile widziana. Moto mam 4 lata i przez ten czas nie wymieniałem akumulatora. Czy poprzedni właściciel wymieniał to tego nie wiem. Dziwna ta moja przypadłość. Myślałem że jak mechanik w serwisie Hondy się nim zajmie to znajdzie problem, ale 3 miesiące i nic. Podpinał pod komputer i nic nie wykazało. Mówił, że sprawdzał wszystkie czujniki, sondę lambda , czujnik położenia wału cewki i chyba jego wiedza się skończyła. A akumulator to chyba nie był brany pod uwagę i dlatego jego podejrzenia zostały skierowane na moduł bo co innego ? Instalacja też była sprawdzona. Kolega wcześniej pisał o zatkanym odpowietrzeniu , to też wyeliminowane. Podmienimy baterie zobaczymy czy coś się zmieni ? Trochę szkoda wybulić na nowy modem tym bardziej, że żadnej gwarancji nie ma, że na tym się skończy. Dzięki jeszcze raz za wskazówki .
- james
- Motocyklista jak się patrzy !!!
- Posty: 2209
- Rejestracja: ndz lut 05, 2012 12:15 pm
- Imię: Marek
- Marka motocykla: Honda
- Model: Varadero
- Rocznik: 2000
- Lokalizacja: Poznań
Re: Zgasł na autostradzie
Poszukaj jeszcze na naszym forum. Był kiedyś temat dot. modułu zapłonowego. Motocykl miał problem z odpalaniem, gasł. Kolega chciał wymienić moduł, bo taka była diagnoza w serwisie. Okazało się, że uszkodzone były przewody od immobilizera (w którymś miejscu przełamane). Mam gaźnikowca, więc trudno jest mi się odnieść do tamtej informacji, ale ponoć kable są (parafrazując) grubości włosa.
Tutaj jeden z tematów: http://www.hondavaradero.pl/phpBB3/view ... f=6&t=7247
Tego drugiego (bardziej przydatnego) nie znalazłem na szybko.
Tutaj jeden z tematów: http://www.hondavaradero.pl/phpBB3/view ... f=6&t=7247
Tego drugiego (bardziej przydatnego) nie znalazłem na szybko.
- eneron
- Sympatyk
- Posty: 750
- Rejestracja: czw lis 03, 2011 8:46 pm
- Marka motocykla: Honda
- Model: Varadero XL1000VA
- Rocznik: 2006
- Lokalizacja: Hajnówka
Re: Zgasł na autostradzie
Co do akku, to do wersji z ABSem idzie 18Ah, do wersji bez ABSu 14Ah
Mam z ABS, po kupnie był wsadzony akku 14Ah i były cyrki z odpaleniem, nawet gorącego silnika, po prostu zegary się resetowały, silnik ledwo kręcił, po naładowaniu akku na maxa po paru dniach znowu cyrki, wymieniłem na 18Ah i nigdy więcej problem z zerowaniem liczników nie wystąpił
W wersji z ABSem po każdym przekręceniu zapłonu trwa test układu ABS i potrzeba więcej prądu przy rozruchu
Mam z ABS, po kupnie był wsadzony akku 14Ah i były cyrki z odpaleniem, nawet gorącego silnika, po prostu zegary się resetowały, silnik ledwo kręcił, po naładowaniu akku na maxa po paru dniach znowu cyrki, wymieniłem na 18Ah i nigdy więcej problem z zerowaniem liczników nie wystąpił
W wersji z ABSem po każdym przekręceniu zapłonu trwa test układu ABS i potrzeba więcej prądu przy rozruchu
Honda Varadero XL1000VA - 2006r - sprzedana
Jest:
Suzuki DRZ 400S - 2002r
Kawasaki Z650 B - 1978r
SHL 175 M11 S32 - 1964r
SHL 175 M11 S32 - 1961r
Jest:
Suzuki DRZ 400S - 2002r
Kawasaki Z650 B - 1978r
SHL 175 M11 S32 - 1964r
SHL 175 M11 S32 - 1961r
-
- Uczy się jeździć
- Posty: 79
- Rejestracja: śr cze 12, 2013 11:20 am
- Imię: Jacek
- Marka motocykla: Honda
- Model: Varadero 1000 XL
- Rocznik: 2004
- Lokalizacja: Szwajcaria,Schlieren,Wola Uhruska
Re: Zgasł na autostradzie
Dziś otrzymałem informację że nowy moduł z kluczykami kosztuje prawie 6 tys . Sam już nie wiem co mam robić.Tym bardziej że nie jestem przekonany że to wina modułu. Gdzie szukać? Sprzedać szkoda trochę zainwestowałem ostatnio. Teraz znowu nowe cewki, przewody,świece, czujnik połozenia wału. Masakra
-
- Sympatyk
- Posty: 1504
- Rejestracja: śr maja 15, 2013 10:01 pm
- Imię: mmm
- Marka motocykla: honda
- Model: VA 1000 VFR1200XD
- Rocznik: 2009
- Lokalizacja: Świdnik
Re: Zgasł na autostradzie
Chciałeś namiary na dobrego mechanika z lubelskiego i dostałeś.Kolo z Lubartowa wiem że jest dobry to czego płaczesz?
-
- Uczy się jeździć
- Posty: 79
- Rejestracja: śr cze 12, 2013 11:20 am
- Imię: Jacek
- Marka motocykla: Honda
- Model: Varadero 1000 XL
- Rocznik: 2004
- Lokalizacja: Szwajcaria,Schlieren,Wola Uhruska
Re: Zgasł na autostradzie
Dzięki za namiar. Moto dziś poszło do kraju.