 
 Pojawiło się kilku nowych kolegów z 3Miasta i okolic. To wstyd, że do tej pory znamy się tylko wirtualnie.
Proponuję spotkanie, o ile tylko pogoda pozwoli. Krótki wypadzik na Kaszuby, kiełbacha z ogniska i małe piwko (bezalkoholowe oczywiście
Co Wy na to?
Najbliższy weekend odpada, ale np 22 XI ????

 ). Jezeli nie bedzie mrozu to czemu nie  ja z Plecakiem z przyjemnoscia sie zintegrujemy. Pozdro Yaro
). Jezeli nie bedzie mrozu to czemu nie  ja z Plecakiem z przyjemnoscia sie zintegrujemy. Pozdro Yaro
 Tak szczerze to jeszcze tam nie byłem :oops: .
  Tak szczerze to jeszcze tam nie byłem :oops: . . Jadąc przez las piaszczystą dróżką telepało mną od strony do strony. Pogoda dopisała w 85%. Praktycznie przez całą drogę miałem słoneczne niebo z ociężałymi kumulusami. Prawie na końcu trasy (w Chmielnie) musiałem wskoczyć po kolana do rzeki bo mi tefon wpadł - chcąc zrobić zdjęcie telefonem, wyzwoliłwm timera no i poszedłem pozować, jak tu nagle zawiał wiatr i przewrócił telefon ustawiony na barierce mostku. Reszte już znacie. Tak więc zadzwoniłem do bratowej z wioski żeby się wysuszyć, no i przy okazji wbiłem się na obiad. Także nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło
 . Jadąc przez las piaszczystą dróżką telepało mną od strony do strony. Pogoda dopisała w 85%. Praktycznie przez całą drogę miałem słoneczne niebo z ociężałymi kumulusami. Prawie na końcu trasy (w Chmielnie) musiałem wskoczyć po kolana do rzeki bo mi tefon wpadł - chcąc zrobić zdjęcie telefonem, wyzwoliłwm timera no i poszedłem pozować, jak tu nagle zawiał wiatr i przewrócił telefon ustawiony na barierce mostku. Reszte już znacie. Tak więc zadzwoniłem do bratowej z wioski żeby się wysuszyć, no i przy okazji wbiłem się na obiad. Także nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło 