Mi osobiście byłoby szkoda ciuchrać po krzakach sprzętu za 50 tysi. W sumie to takimi sprzętami można tylko odrobinę spróbować enduro. Najlepiej jest mieć jakąś 250 lub 400 wtedy jest zabawa. Dużym motocyklem też można czego przykładem są kolesie na 990 - tkach ale to już lata doświadczeń.Pretor pisze:
Tak więc mając motocykle szosowe w tym taki ładny jak F800GS należy bardzo ostrożnie podchodzić do zabawy w piaskownicy. Jeśli chcemy przekroczyć pewne bariery to trzeba zmienić motocykle na enduro.
Sam się nad tym zastanawiam
W XR-ce 61KM sprawiało że amplituda tylnego koła wynosiła 180 stopni. Na amatorskie enduro 40 KM to maks. Jedyny minus przy takich motocyklach to mały bak z reguły około 9 litrów, także przeprawówki to ryzyko bo sprzęty w terenie palą 8 litrów. Mi tak paliła XR-ka czasem nawet 9.