W żadnym wypadku nie wolno myć tłoczków benzyną! Tylko spirytus albo denaturat. Przemycie benzyną może spowodować napęcznienie uszczelek i będzie Cię czekała ich wymiana.
Do smarowania tłoczków należy użyć smaru do tłoczków hamulcowych (do dostania w każdym sklepie motoryzacyjnym) lub smaru silikonowego.
Po zdjęciu zacisku delikatnie naciśnij dźwignię hamulca nożnego, żeby tłoczek środkowy się wysunął o 2-3 mm (uważaj, żeby nie wyskoczyły, więc nacisk naprawdę delikatny i ciągła obserwacja). To był by tłoczek środkowy tylnego zacisku, tłoczki zewnętrzne najfajniej wysuwać dociskając pompkę DUAL'a przy przednim lewym zacisku - najlepiej mieć do tego pomocnika, żeby delikatnie dociskał pompkę do lagi, kiedy Ty obserwujesz co się dzieje z tłoczkami i stopujesz pomocnika jak wysunięcie będzie dostateczne. Jak nie ma kto Ci pomóc to nie ryzykuj wypychania tłoczków samemu, zrób to za pomocą dźwigni nożnej. Zablokuj tłoczek środkowy, naciśnij dźwignię nożną z trochę większą siłą niż poprzednio i jeżeli tłoczki się nie będą wysuwały delikatnie odpuść nacisk - powinieneś usłyszeć coś w rodzaju "strzyknięcia", to dźwięk odblokowującego się zaworu proporcjonalnego, po nastąpieniu tego dźwięku zwiększ nacisk na dźwignię hamulca nożnego i powinny się zacząć wysuwać tłoczki zewnętrzne. Jakby któryś nie chciał się wysunąć należy zablokować ten który "chodzi gładko" (można to zrobić tak jak pisałeś ściskiem stolarskim i deseczką, ale z reguły wystarcza sama ręka) i wtedy naciskać dźwignię - powinien się zacząć wysuwać ten oporny.
Wszystko opisałem według działania układu montowanego od 2003 roku - gdzieś kiedyś czytałem że w starszych rocznikach tłoczki są ustawione odwrotnie - środkowy napędzany jest DUAL'em a zewnętrzne dźwignią, więc może u Ciebie być odwrotnie, ale to nie wiele zmienia w całej zabawie
Potem czyścisz tłoczki i całą ich okolicę za pomocą pędzelka i/lub bardzo miękkiej czystej szmatki maczanych w spirytusie/denaturacie z całego obecnego tam syfu. Po odczekaniu jakiegoś czasu aż wszystko wyschnie smarujesz tłoczki smarem do tłoczków i przystępujesz do wciskania tłoczków. Rób to z wyczuciem, żeby ich nie odchylać na boki. Możesz przy wciskaniu lekko odkręcić odpowietrzniki, wtedy idzie łatwiej, ale trzeba bardzo uważać żeby nie zapowietrzyć układu i nie zapaprać wszystkiego płynem sączącym się z odpowietrzników. Jeżeli się zdecydujesz na tą opcję będziesz musiał uzupełnić poziom płynu w zbiorniczku wyrównawczym przy tylnej pompie. Jeżeli będziesz wciskał bez odkręcania odpowietrzników (moim zdaniem ta metoda jest lepsza) odkręć wcześniej pokrywkę zbiorniczka tylnej pompki - nie wiadoma w jakiej pozycji były tłoczki jak uzupełniano ostatni raz płyn hamulcowy, zapobiegniesz w ten sposób zablokowaniu się układu, jak płynu będzie za dużo i nie będzie miał gdzie uciekać. Jak jest go w układzie dużo (za dużo) to uważaj bo może zacząć się przelewać ze zbiorniczka - trzeba wtedy ściągnąć nadmiar strzykawką i dopiero wtedy kontynuować wciskanie tłoczków.
Potem montujesz klocki. Prowadnice klocków warto nasmarować smarem odpornym na temperaturę (ja używam smaru z dodatkiem miedzi, żeby dobrze odprowadzał ciepło - kupisz np. w castoramie). Zakładasz zacisk na jego miejsce i delikatnie naciskasz dźwignię nożną aż klocki oprą się o tarczę (kontroluj poziom płynu w zbiorniczku i uzupełniaj w razie potrzeby, żeby nie zassać powietrza!). Potem albo pompką duala, albo znów dźwignią nożną tak jak opisałem powyżej przy wyciskaniu tłoczków dopompowujesz pozostałe dwa tłoczki (lub jeden zależy czy masz nowszy czy starszy układ) kontrolując poziom płynu. Jak wszystko się ułoży uzupełnij poziom płynu w zbiorniczku tak z 3 mm poniżej max i zakręć pokrywkę. Sprawdź jak teraz działają hamulce - powinno być git.
Pozdrawiam