Dziś spojrzałem na zużycie ślizga napędu (łańcucha) i okazało się że już go nie ma:/ wyjąłem go a wahacz wyczyściłem a następnie patrzę na niego i ujrzałem nie miły widok:/
Koledzy co o tym sądzicie? Zostawić to czy szukać jakiegoś magika który by uzupełnił spaw?