Witam
Podzielcie się opinią na temat stosowania grzanych manetek. Jak się sprawują? czy i kiedy warto je dokupić?
Nigdy z takimi nie śmigałem i zastanawiam się nad kupnem.
Ja mam poprzedni model Oxfordów od początku tego sezonu. Podłączone przez dodatkowy przekaźnik, żeby nie było możliwości wyładowania akumulatora. Działają bardzo dobrze. Zakres regulacji jest całkowicie wystarczający. Niestety odnośnie trwałości się na razie nie wypowiem, bo mam je zbyt krótko żeby to oceniać.
Ja używam od kilku sezonów Oxfordow.
Co do trwałości to nadal działają. Był małe problemy z przyciskami zwiększania i zmniejszania temperatury. Raz działały raz nie. Potraktowanie mikrostykow sprayem do potencjometrow pomogło.
Jeżeli chodzi o komfort, to nie wyobrażam już sobie jazdy przy niższych temperaturach bez tego wynalazku. Polecam.
Pozwolę sobie zmienić zdanie na temat Oxfordów. W drodze do Hiszpanii po jeździe w deszczu zaczęły grzać na pełną mocą pomimo wyłączenia. Podejrzewam usterke sterownika. Musiałem je odłączyć od akumulatora bo zaczęły parzyć w ręce. Po powrocie będę musiał się tym zająć
Varadero kupiłem z manetkami Daytona i też są OK. Sprawdzone w długiej jeździe w deszczu i w temperaturze ok 10*C.
Są co prawda tylko 2 poziomy regulacji, ale to wystarczy, dają radę.